Synod Archidiecezji Wrocławskiej należy rozpatrywać w perspektywie słów-kluczy. Są to komunia, formacja, misja.
Kościół jest jak mieszkanie z osobnymi pokojami, które nie łączą się ze sobą nawet ścianami. W każdym z pokojów zgromadzone są różne grupy: młodzież, osoby niewierzące, księża, parafianie, biskup. Teoretycznie są razem, ale tak naprawdę – osobno. Pomiędzy nimi znajduje się zimny korytarz, na który nikt nie chce wyjść, bo boi się utraty ciepła swojego pokoju. W zimnym korytarzu również przebywają ludzie. Ponieważ nie mogą wejść do żadnego pokoju, zaczynają wychodzić z mieszkania. Tym, co sprawia, że mieszkanie tak wygląda, jest brak chęci zrozumienia innych. W mieszkaniu tym potrzebny jest remont. Remont polega na budowaniu dróg, które prowadzą do Chrystusa. Mogą go przeprowadzić tylko osoby, które zauważają obecną sytuację”. Tak Kościół opisała młodzież archidiecezji wrocławskiej w czasie Parlamentu Młodych w 2021 r. Ten fragment otwiera też syntezę diecezjalnego etapu Synodu o synodalności naszej archidiecezji. Jest w nim wołanie o Kościół, w którym wszyscy ochrzczeni czują się jak w domu i za który mogą oraz powinni wziąć odpowiedzialność. Odpowiedzią na te pragnienia jest Diecezjalny synod o nawróceniu i odnowie życia Kościoła, do którego właśnie się przygotowujemy.
Razem, ale osobno
Słowa-klucze II Synodu Archidiecezji Wrocławskiej: komunia, formacja, misja, mają swoje źródła w doświadczeniach zebranych w trakcie diecezjalnego etapu Synodu o synodalności, który dobiegł końca w czerwcu 2022 r. W jego trakcie zobaczyliśmy bardzo wyraźnie, jak wielką wartością jest wspólne spotkanie osób różnych stanów i możliwość wzajemnego wysłuchania. Równocześnie stało się jasne, że na to, co na ludzkim poziomie jest najważniejsze dla budowania wspólnoty – na zwyczajne bycie „ze sobą” – brakuje czasu i bardzo często gotowości do spotkania. Są kolejne cele, zadania do wykonania, nie ma miejsca na zatrzymanie się i docenienie darów, jakie każdy z nas posiada. Osobne pokoje świeckich, duchownych i osób konsekrowanych to codzienność wielu członków Kościoła. Żyjemy częściej obok siebie niż ze sobą, a to powoduje, że każda z grup czuje się dość osamotniona w swoich zmaganiach i niezrozumiana. Każdy ze stanów ma swoje radości i problemy, z których rzadko zdają sobie sprawę pozostałe. Trudno nam iść razem i siebie nawzajem wspierać, gdy się nie znamy i nie umiemy słuchać. Aby to się mogło zmienić, musi dojść do spotkania. Spotkania, które nie będzie przelotną wymianą zdań albo monologiem jednej ze stron, ale dialogiem opartym na gotowości do zrozumienia tej drugiej.
Spotkanie pragnień
Te spostrzeżenia wybrzmiały wyraźnie 4 lutego 2023 r. w auli wrocławskiego seminarium, gdzie na zaproszenie ks. abp. Józefa Kupnego zebrali się przedstawiciele parafialnych grup synodalnych. Celem spotkania było wskazanie na podstawie syntezy diecezjalnej oraz własnych doświadczeń obszarów, które w pierwszym rzędzie powinny stać się przedmiotem prac duszpasterskich w naszej archidiecezji. Także wtedy po wspólnej modlitwie i rozeznawaniu w grupach dzielenia po raz pierwszy publicznie padło sformułowanie: synod diecezjalny. Przedstawiciel jednej z grup, podsumowując na forum owoce wspólnotowego rozeznawania, powiedział, że być może najlepszą drogą dla podjęcia stojących przed nami wyzwań duszpasterskich jest synod diecezjalny. Z tym głosem zgodzili się prawie wszyscy z 82 przedstawicieli parafii obecnych w auli. Dla zebranych wtedy w seminarium osób, jak i dla autorów wielu syntez parafialnych, było jasne, że potrzebujemy rozwiązań systemowych, które sprzyjałyby owocnej komunikacji, stwarzały przestrzeń do współpracy i formowały wszystkich ochrzczonych do współodpowiedzialności za Kościół i wychodzenia do tych, którzy nie znają Ewangelii. Te intuicje spotkały się z pragnieniami Księdza Arcybiskupa i tak rozpoczęły się przygotowania do synodu diecezjalnego.
Czas głębokiego namysłu
Aby synod diecezjalny nie był tylko tworzeniem dokumentów i szukaniem rozwiązań technicznych, ale czasem modlitwy, rozeznawania głosu Ducha Świętego i budowania wspólnoty zdolnej do kroczenia razem, zaplanowano etap presynodalny, który rozpoczął się we wrześniu i potrwa do 8 kwietnia 2024 r. Spotkania w parafialnych zespołach presynodalnych i tzw. rejonach to szansa na „bycie razem” różnych stanów, wzrastanie w słuchaniu Boga i drugiego człowieka, czyli odpowiedź na potrzebę budowania komunii i formowania się do synodalności, która wybrzmiała w czasie diecezjalnego etapu Synodu o synodalności. W syntezie diecezjalnej synodu powszechnego czytamy: „Modlitwa do Ducha Świętego i lektura słowa Bożego pomagają rozeznawać to, co aktualnie jest potrzebne i pożyteczne we wspólnocie. Kluczowa jest tu gotowość do stawania w prawdzie i otwartość na zmianę. W rozeznawaniu przeszkadza nadmierny aktywizm – zaufanie do działania i akcji, bez głębszego namysłu nad potrzebami w parafii”. Dlatego etap presynodalny to czas zatrzymania się i głębokiego namysłu. Odsłonięcie najważniejszych potrzeb konkretnych parafii to w gruncie rzeczy przyjrzenie się stanowi całej diecezji i szansa, aby znaleźć twórcze odpowiedzi na wyzwania, z którymi dziś mierzymy się wszyscy. Taki charakter głębokiego namysłu nad rzeczywistością, rekolekcji o nawróceniu i odnowie życia Kościoła ma mieć także sam etap synodalny.
Misja potrzebuje komunii i formacji
Warto chyba jeszcze dodać, że wzmacnianie relacji, tworzenie więzi w Kościele nie jest celem samym w sobie. Naszym zadaniem jest misja, a ona – jak pokazują wnioski zapisane w syntezie diecezjalnej – napotyka wiele różnorodnych trudności: „Chociaż misja jest zadaniem każdego ochrzczonego, pierwszym wyzwaniem dla poczucia współodpowiedzialności w niej jest częste przeświadczenie, że jest ona zadaniem specjalnie wyznaczonych do tego ludzi, najczęściej księży, osób konsekrowanych, czy katechetów, a nie wszystkich wiernych. Takiemu postrzeganiu sprzyja m.in. brak poczucia wspólnoty w duszpasterstwie masowym. Anonimowe, sformalizowane relacje pomiędzy księżmi i wiernymi i między samymi wiernymi nie budują poczucia odpowiedzialności za Kościół i nie zachęcają do podejmowania misji na terenie parafii. Blokuje ją także mała znajomość Ewangelii i nauki Kościoła, a wśród bardziej świadomych wiernych strach przed wyśmianiem, ostracyzmem, oraz brak jasno opisanych celów i odpowiednich narzędzi”. Zatem, aby owocnie wypełnić misję, potrzebujemy komunii i formacji na wielu różnych poziomach. Wchodzimy w synod diecezjalny z nadzieją, że będzie on odpowiedzią na rozeznane wcześniej potrzeby.
Odpowiedź na zaproszenie
Gdy młodzi mówili o Kościele jako o mieszkaniu z pokojami, które nie łączą się ze sobą nawet ścianami, wskazywali, że mieszkanie potrzebuje remontu – budowania dróg, które prowadzą do Chrystusa. Zaczynają się one od próby wzajemnego zrozumienia i dostrzeżenia, że jest wiele rzeczy, które możemy dziś razem jako Kościół zrobić. Wydaje się, że pierwsze kroki już za nami. Tam, gdzie w czasie diecezjalnego etapu Synodu o synodalności spotkania w grupach synodalnych wydarzyły się naprawdę, przyniosły wiele nadziei i radości, stały się przestrzenią spotkania i okazją do autentycznego dialogu o tym, co w naszym lokalnym Kościele piękne i trudne. Przygotowując synod diecezjalny, możemy pójść dalej. Zacząć szukać wspólnie rozwiązań, które dzięki wsłuchaniu w natchnienia Ducha Świętego mają szansę być odpowiedzią na zaproszenie Maryi: „Uczyńcie wszystko, co Wam powie Syn” (por. J 2, 5).
Autor: Adriana Kwiatkowska