Metropolita Wrocławski spotkał się z katechetami w czasie 51. Wrocławskich Dni Duszpasterskich
Podczas spotkania abp Kupny tłumaczył , jak ważna w życiu katechety jest formacja i osobista relacja z Bogiem: – Nie jesteście zwykłymi nauczycielami religii. Taki nauczyciel przekazuje tylko wiedzę i może uczyć o buddyzmie czy islamie. A waszym zadaniem jest nie tylko przekazywanie wiedzy, ale także formowanie i wychowywanie do życia wiarą. Dlatego nie mówcie o Jezusie jak o kimś, kogo znacie z książek, wykładów, ale mówcie o Jezusie z własnego doświadczenia. Głoście Chrystusa, którego spotkaliście osobiście, z którym macie relację. Dzielcie się własną wiarą, a nie samą wiedzą. Wiem, że to nie jest łatwe, dlatego formacja jest tak ważna. Można ulec wypaleniu, można się zniechęcić, załamać sytuacją w szkole. Ale kiedy będziecie mieli poczucie misji, że jesteście w trudnym środowisku właśnie po to, by mówić o Jezusie i dawać świadectwo żywej wiary, to cała praca, trud, wysiłek nabierają głębokiego sensu.
Metropolita zachęcił też katechetów do zaangażowania się w rozpoczynające się prace związane z synodem archidiecezji wrocławskiej: – Nie lekceważmy tej szansy, jaka pojawia się przed naszą diecezją. Często myślimy sobie: „Po co? I tak nic się nie zmieni”. Księża też tak mówią. Ale z takim nastawieniem naprawdę niczego nie zmienimy. Trzeba próbować, trzeba szukać rozwiązań, pozwolić się prowadzić Duchowi Świętemu. Nie mamy rozwiązań na wszystko, ale otwarcie się na Ducha Świętego, dzielenie się własnymi natchnieniami, doświadczeniami z innymi jest szalenie ważne. Nie możemy zamykać w sobie radości bycia uczniem Chrystusa, trzeba się nią dzielić. A co najważniejsze, musimy nauczyć się wzajemnie słuchać.
Abp Józef Kupny przestrzegał, by nie zamykać się tylko w swoich poglądach: – Jest wielu wiernych, którzy mają swój program odnowy Kościoła i uważają, że jedynie ich wizja jest prawidłowa i ona powinna być przyjęta i realizowana przez wszystkich. To nie jest droga synodalna, to nie jest droga Kościoła. Nie można narzucać własnych rozwiązań, poglądów, trzeba słuchać siebie nawzajem. Musimy uważać, by nie być zamkniętym na innych. Papież Franciszek uczy nas, byśmy wychodzili z naszej „skorupy”, inaczej nie spotkamy drugiego człowieka. Nie spotkamy go, jeśli będziemy przywiązani tylko do naszych idei, przekonań, pomysłów. Jak chcesz się spotkać, jeśli jesteś całkowicie na drugiego zamknięty? Mamy się dzielić tym, co jest w naszym sercu, mamy się dzielić radości z bycia uczniem Jezusa Chrystusa, mamy się dzielić świadectwem naszej wiary. A równocześnie musimy się otwierać na działanie Ducha Świętego i na drugiego człowieka wsłuchując się w to, co mówi.